To kolorom wybranym do wnętrz w dużej mierze zawdzięczać będziesz samopoczucie w domu. Dobrze dobrane, mogą dodać wnętrzu przytulności lub przestrzeni, rozjaśnić je lub stworzyć intymną atmosferę, dodać energii lub pomóc się uspokoić po męczącym dniu. O psychologii koloru napisano już grube tomy, a chromoterapia jest uznawana za jedną z najstarszych metod leczniczych. Tymczasem wybór kolorów do mieszkania nie jest łatwym zadaniem, o czym na pewno przekonał się każdy, kto kiedykolwiek próbował pomalować ściany wymarzoną farbą. Jak więc dobrze dobrać do mieszkania kolory, by nie ryzykować brzydkich niespodzianek w postaci męczącej feerii na ścianach czy gryzących się połączeń? Odpowiedzi warto poszukać w nowoczesnych wnętrzach.
Najbardziej atrakcyjnymi i tworzącymi we wnętrzu atmosferę barwami są te najbardziej nasycone. Większość kolorów występuje w bladych odcieniach, które łatwiej wprowadzić do aranżacji i połączyć z innymi. Jednak, bardziej przygaszone, nie zawsze będą na ścianach prezentować się tak atrakcyjnie, jak byśmy chcieli. Zwłaszcza, gdy gustujemy w zimnych barwach (błękitach, fioletach, szarościach). Łatwo wtedy stworzyć pokój bardzo gustowny, ale smutny i pozbawiony życia. Dlatego warto zdecydować się na dodatnie przynajmniej kilku elementów w bardziej nasyconych tonacjach. Chwyt polega na tym, by kolorowe elementy były tylko dodatkiem i występowały w pojedynczych, raczej drobnych plamach. Blade kolory lub (słusznie świecącą tryumfy w aranżacji wnętrz) biel stosujemy jako bazę, na której tle te plamy tym bardziej się wyróżnią. Jaki będzie efekt? O słuszności takiego podejścia możecie przekonać się w aranżacjach najzdolniejszych współczesnych projektantów, na przykład studia GutDesign – specjalizującego się właśnie w tworzeniu nowoczesnych i funkcjonalnych mieszkań.
Wprowadzając kolor, za to z umiarem, nie tylko zyskujemy bardziej energetyzujące wnętrza. Umiejętnie dodane, ładnie wymodelują pokój. Nasycone kolory (przede wszystkim ciemne, choć nie tylko) optycznie zmniejszają wnętrze. Tymczasem jasne ściany odbiją światło, więc z ciemnymi kolorami tylko w postaci dodatków pomieszczenie wyda się większe. Podkreślą także dodane kolory. Jeśli elementy będą ciemne, stworzą iluzję głębi i efekt będzie bardziej klasyczny i elegancki. Jeśli połączymy je z kolorami jasnymi, ale złamanymi – czyli nie bielą, ale na przykład jasną szarością czy odcieniami beżu. Ciemnymi i chłodnymi plamami barwnymi łatwiej także podkreślić lub lekko zmienić formy wnętrza, bo wydają się oddalać od patrzącego. Natomiast ciepłe dodatki, czerwone, pomarańczowe lub żółte, na tle białych przestrzeni odbiją się i będą jeszcze weselsze, rozgrzewając pokój. Zaufaj tylko swojemu temperamentowi i upodobaniom, a dobieranie kolorów przestanie wydawać się takie straszne.